Wykopaliska sprzed kilku miesięcy. Pewnego dnia postanowiłam wstać w środku nocy i jechać godzinę by sfotografować koniec nocy oraz wschód słońca pod zamkiem w Chęcinach. Było całkiem przyjemnie chociaż zimno. Uratowałam także od śmierci głodowej kilkanaście komarzyc i jednego kleszcza.