Czasem wydaje się, że wyjazd w odległe miejsce rozwiąże wszystkie nasze fotograficzne problemy: bo przecież tam zdjęcia robią się same. No cóż… nie. I oto, będąc wiele kilometrów od domu, na tle rozgrzanego do czerwoności piasku Sahary lub z wulkanem dymiącym za plecami, czy zorzy polarnej zdajesz sobie sprawę, że… twoje zdjęcie wygląda jak reklama kiepskiego katalogu podróżniczego z lat dziewięćdziesiątych.

Mit 1: „Egzotyka robi zdjęcie za mnie”

 niestety egzotyka to nie wszystko

Pamiętajmy: żadna cudowne miejsce na krańcu świata nie naprawi kiepskiej kompozycji czy nieumiejętnego naświetlenia. Wyjazd w odległe kraje nie gwarantuje automatycznie świetnych ujęć. Często myślimy: „Jak tylko znajdę się w norweskich fiordach, zdjęcia zrobią się same!”. Tymczasem efekt jest taki, że mamy mnóstwo zdjęć, które są bardziej jak wujka Władka z rodzinnej komunii, tylko że na wyjeździe. Co jest w nich nie tak? Cóż, czasem nie wiemy, co właściwie chcemy pokazać, poza tym, że jesteśmy gdzieś – a to zdecydowanie za mało. Więc po pierwsze skup się na tym co chcesz pokazać. Pokaż co cię zachwyciło i co jest powodem, że chwyciłeś za aparat.

Mit 2: „Sprzęt za kilkanaście tysięcy złotych gwarantuje świetne zdjęcia”

niestety najważniejszy element aparatu zwykle stoi za nim

Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że lepszy sprzęt to lepsze zdjęcia. Ale przypomnijmy sobie, ile razy nasze najlepsze fotografie to te z telefonu na imprezie przy kiepskim świetle i zaszumionym tle. Niezależnie od tego, czy masz lustrzankę za pół nerki, czy stary sprzęt z trzeciej ręki , pamiętaj jedno: sprzęt może pomóc, ale sam za ciebie zdjęcia nie zrobi. Szczególnie, gdy słońce jest dokładnie nad głową, ty masz piasek w obiektywie, a rybitwa postanawia zrobić przelot „na ciebie” w idealnym momencie. Więc po drugie zastanów się nad najlepszym kadrem i jego prawidłowym naświetleniem. Czasami warto zwolnic. Świetnie zwalnia statyw bo wymusza myślenie nad kadrem w trakcie jego rozstawiania.

Mit 3: „Nie trzeba się męczyć, bo wszystko wygląda cudownie”

jednak nasze odczucia nie wchodzą w pakiet startowy aparatu

Tak dla jasności: nie liczy się, że do zdjęcia pozuje nasza strudzoną twarz, przerażony partner albo przekrzywiona panorama, która miała wyjść jak z National Geographic. Kiedy podróżujemy, zwłaszcza do nowych miejsc, ekscytacja bywa naszą zgubą. Egzotyczne widoki i piękna architektura mogą być tak wciągające, że bezmyślnie naciskamy spust migawki. I tak w efekcie mamy: 200 zdjęć tego samego palmowego liścia, który wydawał się tak egzotyczny… przez pierwsze 15 zdjęć. Co z resztą? Uchwycenie klimatu miejsca to nie kopiowanie każdego elementu, który nas zachwycił. Czasem to tylko wybranie tego jednego szczegółu, który odda magię całej sceny.

Pamiętajmy – zdjęcie ma opowiadać Jeśli zdjęcie wykonane w egzotycznym miejscu jest nudne, to jest po prostu nudne, niezależnie od tego, czy zrobiono je na Bali, czy w Beskidach. Dobra fotografia to opowieść, nie geotag. Egzotyczne tło może być tłem, ale nie jest samo w sobie treścią zdjęcia.

Niech Twoje zdjęcia przemycą coś więcej – emocje, historię i tę iskrę która sprawi, że widz przystanie na dłużej.

Także następnym razem, kiedy będziecie na egzotycznym haju, pamiętajcie – to nie widok robi zdjęcie, tylko to, co włożysz w kadr.

A tak na marginesie … czy śnieg nie jest w wielu miejscach naszego globu rzeczą egzotyczną?