Wydawałoby się, że pejzaż to najłatwiejsza z dziedzin fotografii. Przecież wystarczy tylko pójść, ustawić się i pstryknąć fotkę. Prawda? Bo co w tym trudnego? Krajobrazy nie uciekają, nie marudzą, że źle wychodzą na zdjęciach …
Może i krajobrazy nie uciekają ale słońce już tak. Zdarzyło mi się biec z kilkunastokilogramowym obciążeniem i gonić słońce lub księżyc – bo akurat byłam kilkaset metrów od idealnego miejsca.
Zrobienie ciekawego dla widza krajobrazu, to rzecz trudniejsza niż się wydaje. Potrzeba znać teren, wiedzieć z której strony pada światło, gdzie wstaje/zachodzi słońce… a na dodatek potrzeba do tego jeszcze trochę szczęścia. Szczęścia do warunków (bo akurat jak na złość mgły nie będzie a na niebie zalęgnie się akurat tylko jedna chmura i to dokładnie w miejscu wschodu słońca) i do tego czegoś co ożywia krajobraz).
Co do pogody to obserwuję: http://www.meteo.pl/ Położenie słońca śledzę zaś na: http://app.photoephemeris.com/
Potem to już łatwizna: aparat na statywie i pstryk.
Zachęcam do korzystania z podanych linków i powracajcie w te same miejsca – znane okolice często mogą pozytywnie zaskoczyć 🙂
Z tym sprawdzaniem prognozy pogody to bym nie przesadzał. Jakbym wierzył meteorologom, to przespałbym całkiem sporo fajnych wschodów słońca.
Też prawda – one czasami lubią robić psikusy.