czyli jak wygrać, nie wygrywając.

Nieczęsto zdarza się być w czymś drugim, kiedy startuje 8 tysięcy osób. A jednak, udało mi się. Druga nagroda w konkursie „Matematyka w obiektywie”. Chciałabym powiedzieć, że czułam euforię, ale szczerze? Pierwsza myśl była bardziej w stylu: „Drugie miejsce? No super, byłam pierwsza… wśród przegranych”.

Matematyczna precyzja w liczbach

Weźmy na warsztat to 8000. To więcej niż liczba osób, które próbują naprawić system podatkowy w tym kraju (ale może lepiej nie zaczynajmy tego tematu). Z tej ogromnej liczby zgłoszeń jury wybrało właśnie moje zdjęcie jako jedno z najlepszych. Nie wiem, czy to bardziej imponujące, czy przerażające – tyle samo jest w końcu atomów w drobince kurzu na moim biurku.

Czym uwiodłam jury?

Moje zdjęcie? W zamierzeniu miało być manifestem prostoty. Geometryczny układ światła i cieni – nic, co mogłoby trafić na okładkę magazynu o designie, ale na tyle interesujące, żeby wywołać skojarzenia z ciągiem Fibonacciego. Czy faktycznie? Pewnie jury miało lepsze okulary ode mnie, bo ja nadal widzę tylko ładne kąty.

Co oznacza bycie drugim?

Spośród 7999 innych osób tylko jedna była lepsza. To jak być w finale maratonu i nie dostać złota – fakt, ale czy to oznacza, że biegłaś źle? Absolutnie nie. Moje zdjęcie przeszło przez sito eliminacji, selekcję, krytykę. Być może wygrałam fotomatematyczną wersję „mam Talent”, tylko zamiast świateł reflektorów miałam linie cieni.

A teraz?

Teraz pozostaje mi tylko zastanawiać się, co sfotografuję w przyszłym roku. Może spróbuję czegoś bardziej dramatycznego – złoty podział na chlebie tostowym albo parabolę na talerzu zupy pomidorowej? Granica pomiędzy geniuszem a absurdem bywa cienka.

Ale wiecie, co jest najlepsze w tej całej sytuacji? To, że moje drugie miejsce – na 8000 prac – jest jak dowód na to, że czasem wystarczy być uważnym i dostrzec coś niezwykłego w tym, co zwykłe.

Do zobaczenia w następnym wpisie, gdzie może wyjaśnię, dlaczego liczba 2 wcale nie jest taka zła. W końcu to także liczba pierwsza. Albo zrobiłabym to gdybym nie byłą zupełną „nogą” z matematyki!

Strona konkursu Strona główna – Matematyka w Obiektywie