Od kilku dni jest o NIEJ głośno w świecie fotograficznym i nie tylko. Pojawiła się ONA niespodziewanie i nikt nie sądził, że tak ładnie nam się zaprezentuje. Mowa oczywiście o C/2020 F3 NEOWISE.
Kometę widać najlepiej w miejscach niezaśmieconych za bardzo światłami, nisko nad północnym horyzontem.

Po namierzeniu gadziajstwa przez okno (dzięki sokolemu oku męża), zabrałam sprzęt i dziecko (z własnej woli jechało!) i o 23 pojechałyśmy w teren. Chmur przybywało bardzo szybko ale udało się! Moja pierwsza kometa!

To był długi dzień i długa noc … ale w sumie po co spać gdy jest TAKIE niebo?