Spadające w sierpniu gwiazdy (a raczej kosmiczny pył) to jedno z tych zjawisk atmosferycznych, na które fotografowie czekają z niecierpliwością. Ja w tym roku również spróbowałam je uwiecznić. Nie jestem do końca zadowolona – większość poleciała poza zdjęciami a widziałyśmy z córką kilka przepięknych bolidów. Niestety na zdjęcia się nie załapały – za to życzenia pomyślane 🙂 Ciepła noc spędzona na kocu i gapienie się w niebo – faaajnie!
A że nie wyszło jak chciałam? To nic – za rok spróbuję znowu 🙂