Dlaczego nie robić zdjęć od dołu (chyba że chcesz komuś dokopać)

Fotografowanie ludzi z perspektywy żaby, czyli od dołu, to jeden z tych pomysłów, które brzmią jak artystyczny przełom, dopóki nie zobaczysz efektów. Chyba że twoim celem jest sprawić, by ktoś wyglądał jak połączenie olbrzyma z podwójnym podbródkiem i dziurami w nosie w roli głównej. W takim razie – śmiało, klikaj!

Scena: idealne miejsce, by kogoś pogrążyć

Wyobraź sobie: koncert, wystąpienie, teatr. Ktoś na scenie błyszczy, a ty, uzbrojony w aparat, kucasz pod sceną, celując obiektywem w górę. Gratulacje, właśnie zamieniłeś charyzmatycznego artystę w karykaturę. Perspektywa od dołu to mistrz deformacji: wydłuża nogi do granic absurdu, skraca tułów, podkreśla szyję i podbródki. Jeśli to twój wróg, efekt jest gotowy do publikacji z podpisem „Ups, coś poszło nie tak”. Ale jeśli to ktoś, kogo lubisz? Cóż, lepiej miej dobre ubezpieczenie na przyjaźń.

Podbródek, nozdrza i inne niechciane gwiazdy

Fotografując od dołu, dajesz światu intymny wgląd w anatomiczne detale, o które nikt nie prosił. Podbródek? Teraz jest ich trzy. Nozdrza? Wyglądają, jakby mogły wessać cały tłum. A te piękne, starannie ułożone włosy? Z tej perspektywy przypominają gniazdo po przejściu huraganu. Na scenie, gdzie oświetlenie i tak już robi swoje (czytaj: rzuca cienie w najgorszych miejscach), dodanie żabiej perspektywy to jak dolanie oliwy do ognia. Albo raczej octu do sałatki.

Kiedy jednak warto? (Spoiler: prawie nigdy)

Okej, są wyjątki. Chcesz pokazać czyjąś dominację, monumentalność, władczość? Perspektywa od dołu może zadziałać – pod warunkiem, że obiekt zdjęcia wie, co robisz, i pozuje jak superbohater. Ale na scenie, gdzie ludzie są zajęci śpiewaniem, mówieniem czy tańczeniem, raczej nie myślą o tym, by wyprostować szyję i patrzeć w dal jak generał na pomniku. Rezultat? Zamiast króla, masz króla parodii.

Jak nie zepsuć zdjęcia? Prosta rada

Stań na poziomie oczu. Albo jeszcze lepiej – trochę powyżej. To perspektywa, która schlebia, a nie niszczy. Jeśli jesteś na koncercie i nie możesz się przepchać, zoom jest twoim przyjacielem. Albo po prostu zaakceptuj, że niektóre momenty lepiej zapamiętać, niż uwieczniać. A jeśli bardzo chcesz zrobić komuś zdjęcie od dołu, upewnij się, że masz dobry powód. I ewentualnie prawnika.

Fotografuj z głową, nie z poziomu chodnika. Chyba że twoim celem jest mem roku. 😈