Przyjrzyjcie się zdjęciu otwierającemu wpis– przed wami krajobraz, który wygląda, jakby natura postanowiła urządzić sobie zimowy bal w samym środku lata! Te białe drzewa, trawa lśniąca jak śnieg i niebiekawe niebo to nie efekt cyfrowej manipulacji, a rezultat fotografii w podczerwieni, uzyskany dzięki prostemu filtrowi nakręcanemu. Jeśli marzyłeś o zdjęciach, które przyciągają wzrok i budzą ciekawość, ale nie masz ochoty wstawać o świcie ani marznąć na wietrze, to technika idealna dla ciebie.

Po co się męczyć, skoro można inaczej?

Tradycyjna fotografia krajobrazowa często wymaga porannego wstawania, by złapać magiczne złote światło, albo długich godzin w plenerze, gdzie zimno i wiatr próbują przetestować twoją cierpliwość. Fotografia w podczerwieni (infrared – pieszczotliwie zwana IRenka) z filtrem nakręcanym wywraca te zasady do góry nogami. Nie musisz budzić się o 4 rano, by złapać wschód słońca – pełnia dnia, kiedy słońce świeci najmocniej, jest wręcz wskazana. Nie potrzebujesz też rękawic ani termosu z gorącą herbatą, bo możesz pracować w komfortowych warunkach: w południe, gdy termometr pokazuje 25 stopni. Wystarczy założyć filtr (np. 720nm) na obiektyw, dostosować ustawienia aparatu i voilà – tworzysz sztukę bez wychodzenia ze strefy komfortu.

Jak to działa w praktyce?

Filtr nakręcany działa jak magiczne okulary dla twojego aparatu – blokuje większość światła widzialnego, przepuszczając tylko podczerwień, co daje ten charakterystyczny, surrealistyczny efekt. Oryginalne zdjęcie w podczerwieni ma brązowo-pomarańczowe niebo i wodę, co jest naturalnym wynikiem działania filtra. Ale uwaga, to nie jest „ustaw i zapomnij”. Musisz trochę pokombinować: zwiększ ISO, wydłuż czas naświetlania (tutaj 25 sekund by rozmyć wodę), a w wielu przypadkach sięgnij po statyw, by uniknąć poruszenia. Kluczowym krokiem jest też ręczne ustawienie balansu bieli – najlepiej zrobić to na nasłonecznionej trawie. Ustaw aparat na tryb ręczny ustawiania WB, skieruj go na dobrze oświetloną trawę i skalibruj balans bieli, by aparat „zobaczył” ją jako punkt odniesienia. Dzięki temu kolory podczerwieni będą bardziej przewidywalne. W postprodukcji wielu, w tym ja, lubi zamieniać te brązowo-pomarańczowe tony na niebieskie, co nadaje zdjęciu jeszcze bardziej bajkowy, śnieżny charakter. To trochę jak gra w szachy z aparatem, ale gdy zobaczysz wynik – drzewa w bieli, niebo w głębokim błękicie, odbicia w wodzie jak z innego świata – poczujesz, że warto.

Dlaczego warto zainwestować czas?

Fotografia w podczerwieni otwiera przed tobą zupełnie nowy wymiar artystycznej ekspresji. Dzięki filtrowi nakręcanemu możesz przekształcić zwykły pejzaż w coś, co wygląda jak scena z science-fiction lub bajki. To idealne rozwiązanie dla tych, którzy chcą uniknąć fizycznego wysiłku, a jednocześnie pragną wyróżnić się w tłumie fotografów. Co więcej, technika ta pozwala eksperymentować z różnymi porami dnia i warunkami pogodowymi – deszcz? Słońce? Nie ma to znaczenia, efekt i tak będzie wyjątkowy. Twoje zdjęcia zyskają niepowtarzalny charakter, a znajomi będą pytać, jak to zrobiłeś, podczas gdy ty będziesz mógł z uśmiechem odpowiedzieć: „Sekret tkwi w lenistwie!”

Praktyczne wskazówki

  • Wybór filtra: Zacznij od filtru 720nm – to standard dla początkujących w podczerwieni.

  • Balans bieli: Ustaw ręcznie na nasłonecznionej trawie by uzyskać lepsze odwzorowanie kolorów.

  • Eksperymentuj: Każde światło i pora dnia dają inny efekt, więc nie bój się testować.

  • Sprzęt: Statyw to twój najlepszy przyjaciel przy długich ekspozycjach.

  • Postprodukcja: Zamiana kanałów w obróbce by zmienić brązowo-pomarańczowego nieba i wody na błękitne w programach jak Lightroom co doda zdjęciu jeszcze więcej magii.

Podsumowanie

Fotografowanie w podczerwieni z filtrem nakręcanym to sztuka dla tych, którzy cenią efekty ponad poświęcenie. Zapomnij o porannych zrywach i marznięciu na mrozie – tu liczy się twój aparat (wcale nie ten nowy ale stary bez wielu zbędnych w IRenkach filtrach), odrobina cierpliwości i chęć do eksperymentowania. Załączone zdjęcie to tylko przedsmak tego, co możesz osiągnąć. Chwyć filtr, wyjdź na spacer w ciągu dnia i zacznij tworzyć swoje własne, magiczne krajobrazy. Kto powiedział, że fotografia musi być męcząca?

IR zamieniona na BW też pięknie się prezentuje 🙂